Wczoraj udało mi się rozłożyć najświeższy nabytek, czyli Queendomino. Pierwsza rozgrywka była tak naprawdę poznawaniem podstawowych zasad gry. Nowych graczy można wprowadzić dosłownie w minutę a o to właśnie mi chodziło. Na stole pojawiła się wieża z dodatku jako podajnik ale na potrzeby pierwszej gry nie wprowadzałam zasad z Ery Gigantów, którą głównie kupiłam ze względu na rozszerzenie dla piątego gracza.Choć rzadko grywam w podobne tytuły bo jakoś odpycha mnie taki styl rozgrywki, muszę przyznać, że w Queendomino grało mi się całkiem przyjemnie i sądzę że moim znajomym też się spodoba.Przyszedł czas na liczenie punktów, zakładam że mogłam to zrobić nie do końca poprawnie, następnym razem powinno pójść lepiej 😛W wolnej chwili mam zamiar przestudiować jeszcze dodatkowe tryby rozgrywki z podstawki oraz dodatku. Jestem pewna, że gra będzie z nimi dużo ciekawsza i na pewno o tym jeszcze wspomnę pod tym postem. Podsumowując:++ warianty rozgrywki o różnym stopniu zaawansowania+ proste zasady wprowadzające+ cena+ kartonowe elementy 3D ładnie się prezentują– – słabej jakości żetony i kafle (bardzo podatne na rozwarstwienia)– instrukcja może być niejasna dla początkujących graczy Error happened.Related Posts:Queendomino z dodatkiem i Kartografowie Herosi- UnboxingPierwsze spotkanie Rady Pięciu - UnboxingFallout: Pierwsze koty za płoty w malowaniu figurekWaste Knights: Pierwsze starcie