Czworo Przeciw Ciemności – Strzeż się wzroku Gorgony!

W głębi leśnej puszczy, ukryty przed ludzkim okiem, znajdował się tajemniczy loch pełen skarbów, o którym krążyły legendy od pokoleń. Zenon Mocobrzuch, znany z potężnych zaklęć i swego nieustraszonego ducha badacza, postanowił wyruszyć na ekspedycję w poszukiwaniu ukrytego bogactwa. Towarzyszyli mu Sylfira Złotodzioba, elfka o nadzwyczajnym darze perswazji i biegła w korzystaniu z łuku, Zara Wędrunka, niziołek o świetnych zdolnościach nawigacyjnych i Sieczymir Miedziobrody, krasnolud o umiejętnościach przetrwania w najbardziej niebezpiecznych warunkach.
Wkraczając do lochu, ich serca wypełniła ekscytacja i dreszcz niepewności. Zenon trzymał w dłoniach zwoje z zaklęciami, Sylfira wyczekiwała w gotowości, trzymając palcami cięciwę gotową do napięcia i oddania strzału, Zara patrzyła na ciemność z ciekawością, a Sieczymir przygotowywał swój topór.
Niestety, szybko natknęli się na Chimerę, potworną bestię z głową lwa, kozy i smoka. Walka była zaciekła, a Zenon rzucił swój najpotężniejszy ogień, odcinając głowę lwa. Sylfira ostrzeliwała bestię strzałami, Zara skakała wokół potwora podcinając kolejno jego łapska, a Sieczymir rąbał toporem w mięso bestii, dopóki nie padła.
Gdy zdobyli pierwszy łup, rozochocili się jeszcze bardziej i ruszyli do głębszych komnat. Spotkali straszliwe szczurze szkielety, które miały zadatki na koszmary. Zenon nieustannie kalkulował czy koniecznym jest użycie mocy, czy lepiej oszczędzać siły na jakieś silniejsze zło, które mogą napotkać. Krocząc tak w mroku, Sylfira zaczęła intonować starożytne elfickie pieśni, które miały odstraszyć zło. Zara starała się zapamiętać każdy skręt i rozwidlenie by wiedzieć jak potem znaleźć wyjście na powierzchnię, a Sieczymir wykazał się ogromnym hartem ducha, przebijając się przez hordę szczurzych szkieletów i tym samym torując drużynie drogę.
Zapuszczali się w te ciemne i wilgotne korytarze coraz głębiej i w końcu napotkali Gorgonę, stworzenie o spojrzeniu, które zamieniało w kamień wszystko, na co patrzyło. Zenon, stracił na chwilę czujność, wertując księgę z zaklęciami i został zamieniony w kamienny posąg. Pozostali rzucili się w szale na potwora. Sytuacja była beznadziejna i jedyne co pozostało to walka do upadłego. Ostrza ich broni smagały bestię z każdej strony. W końcu amok minął a druzyna nie była pewna jak im się to udało ale bestia leżała martwa a jej członki porozrzucane były po całej komnacie. Sylfira wstrzymała oddech ujrzawszy czarodzieja, który stanowił teraz zbitą kamienną bryłę. Zara i Sieczymir zdecydowali, że nie mogą zostawić swojego przyjaciela w takim stanie ale nie dadzą rady go stąd wynieść. Postanowili wrócić na powierzchnię, by nająć kleryka, który miałby moc przywrócenia Zenona do ludzkiej postaci. Ta przygoda, nie może się przecież tak skończyć…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *