Oblężenie Mahdii trwało już kilka tygodni. W odciętym mieście zaczynało brakować zapasów a mieszkańcy i kupcy, którzy przyjechali nieszczęśliwie na ostatni dzień targowy, mieli tej całej sytuacji po dziurki w nosie. Nastroje w mieście były dość nerwowe, niektórzy zaczęli wykorzystywać okazję by wzbogacić się kosztem innych, inni zdecydowali się podjąć starania by wydostać się z miasta, dla jeszcze innych była to okazja, by zbratać się z wpływowymi osobami i udowodnić wszystkim, że to właśnie oni powinni objąć przywództwo. Oczywiście nie brakowało w tym wszystkim ukrytych pobudek, ale to nie było istotne. Bez względu na cele, czas naglił nas wszystkich.
Kto pierwszy, ten lepszy!