🎬 Posiadłość Szaleństwa: naglące sprawy i grom z nieba

Kontynuacja scenariusza Krąg Wieczności

Linia telefoniczna w naszym biurze była rozgrzana do czerwoności. Eugene niecierpliwił się i dopytywał o nasz powrót do Posiadłości Pana Vanderbilta i wznowienie śledztwa. W jego głosie słychać było coraz większe przerażenie.
Nie było wyjścia, musieliśmy niezwłocznie udać się na miejsce.
William obiecał wcześniej zajrzeć w akta ale nie mógł się oderwać od telefonu, musiał załatwić nagłą i niecierpiącą zwłoki sprawę. Była już prawie 20:00, powinien już być na miejscu a ciągle siedział w biurze.
Myśl, myśl! Wpadł na pomysł wysłania kuriera z pilną wiadomością do swoich współtowarzyszy! By nie marnować czasu, mieliby oni zająć się mniejszą sprawą, podczas gdy on wykona jeszcze kilka telefonów. Tak się też stało, gdy tylko udało mu się zażegnać kryzys, dołączył do Wendy, Minh i pana Carsona by razem ruszyć do posiadłości.

Gdy nasza brawurowa czwórka tylko przekroczyła próg, wszyscy odnieśliśmy wrażenie, że znajdujemy się dokładnie w tym samym momencie, w którym byliśmy podczas ostatniej wizyty. Nie mam tu na myśli, że sprawa nie posunęła się na przód od tego czasu, to było raczej doświadczenie metafizyczne, jakbyśmy przenieśli się w czasie i przestrzeni. Nie powiedziałem tego na głos, ale w duchu poważnie się zastanawiałem czy lokaj przypadkiem nie miał racji a uznanie go szalonym, było z naszej strony zwyczajną ignorancją.

CZYTAJ DALEJ (SPOILER SCENARIUSZA)
Nagle usłyszeliśmy hałas i niepokojące trzaski, dobiegające zza drzwi strychu. Grzmoty i dźwięk wyładowań elektrycznych to zdecydowanie znak, że kończy nam się czas na zbadanie tej sprawy… no i ujście z tego przeklętego miejsca z życiem.
Nie ma rady, z impetem wyważamy drzwi strychu i jak jeden, ładujemy się do środka. Na podłodze widzimy krąg rytualny a w jego środku znajdujący się niestabilny portal, otwierający przejście do innych światów lub wymiarów… Nie jestem pewien. Wszyscy stoimy tak przez kilkanaście sekund oszołomieni niepokojącym
dźwiękiem. 🔈

Carson pobladł i zaczął ciężko oddychać, martwiliśmy się o niego bo miał już swoje lata i postanowiliśmy, że odpocznie sobie chwilkę w holu a my we troje coś wymyślimy.
Wendy od lat zajmowała się badaniem dziwnych zdarzeń i nie raz natknęła się na ślady praktyk okultystycznych. Z całkowitym przekonaniem uznała, że powinniśmy być w stanie odwrócić działanie rytuału i zerknęła w kierunku Minh. Ta ścisnęła jeszcze mocniej starą księgę, której nie wypuszczała z rąk odkąd opuściła biuro i skinęła nieśmiało głową, głośno przełykając ślinę.
Zróbmy to! Krzyknął William, otrząsając się, jakby chciał zrzucić z siebie fizyczne cząsteczki szaleństwa, o które mogły przyprawić dźwięki portalu.
Minh otworzyła księgę i wspólnie zaczęliśmy recytować pradawne słowa w niej zapisane. Zakończyliśmy inkantację ale nic się nie stało. Byliśmy pewni, że kontrrytuał nie zadziałał i czekaliśmy na nieunikniony koniec… Nagle zielonkawa energia portalu jakby wezbrała na sile a jej refleksy rozbłysły po całym pomieszczeniu tak jasno, że musieliśmy zasłonić oczy. Kiedy ponownie je otworzyłem, zobaczyłem że portal zasklepia się, zupełnie jakby ktoś tkał na nim zasłonę. Zapadła cisza.
Nie wiem ile czasu minęło zanim odważyliśmy się ruszyć i wyszliśmy na dziedziniec posiadłości. Na zewnątrz było już zupełnie jasno a przed domem stało całe stado reporterów. Kobieta w kocich okularach i z notesem w dłoni wykrzyczała piskliwym głosem: Co tu się stało?! i skinęła głową wskazując na rozerwane poszycie dachu. Nie było czasu by się zastanowić ale wiedziałem, że nikt, kto twardo tkwi w normalności nie byłby w stanie przełknąć prawdy. Meteor…, odchrząknąłem i powtórzyłem, meteor uderzył w dom naszego astronoma amatora… Biedak… A zeszliśmy się tu właśnie by wspólnie obserwować rzadką koniunkcję ciał niebieskich. Co za nieszczęście! Krzyknąłem i sam nie uwierzyłem, że cała ta historia wyszła z moich ust. Co za strata!, krzyknęli zgodnie reporterzy. Tak, burknąłem i wymieniłem dyskretne spojrzenia z współtowarzyszami po czym oddaliliśmy się w kierunku miasta.

Video zawiera spoilery scenariusza Krąg Wieczności

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *