Horror w Arkham – Świadomi aż do końca

Dwie kobiety, dwie historie… Tego dnia każda z nich wysiadła na dworcu w Arkham, przyjechały tu każda w innym celu ale połączyło je jedno… Obie postanowiły zbadać przyczynę dziwnych i nieprawdopodobnych zjawisk, które działy się w mieście.
Ciężko było się skupić na metodycznym działaniu i podążaniu za twardymi wskazówkami, kiedy praktycznie w każdym zakamarku miasta natrafić można było na mityczne, przerażające istoty. Nie raz ledwie udało się ujść z życiem, kiedy niespodziewanie pojawiały się za rogiem. W niektórych dzielnicach dziwne zjawiska wykazywały większą koncentrację a wtedy pojawiały się anomalie. W takich miejscach trudno było uwierzyć że to jeszcze Arkham.
Wendy Adams i Jenny Barnes trafiły na siebie tropiąc te dziwne zjawiska. Postanowiły połączyć siły by odkryć przyczynę tego fenomenu i zapobiec mnożeniu się tych anomalii. Czas mijał a w dziwacznie zmienionym mieście coraz trudniej było trafić na cokolwiek, co miałoby jakikolwiek sens. Choć dzielne badaczki, pracowały bez wytchnienia anomalie mnożyły się w takim tempie, że w środku miasta pojawiła się szczelina, jakby wyrwa w czasoprzestrzeni, portal do innych światów. Z tego wyłomu wypełzały kolejne stwory o nieludzkich kształtach a jacyś zakapturzeni fanatycy gromadzili się w pobliżu, by odprawiać dziwaczne rytuały. Badaczki zgodziły się, że portal może być zamknięty jedynie od wewnątrz a jedna z nich będzie musiała się poświęcić, jednak nie mogły ustalić w jaki sposób dokładnie maiłyby tego dokonać. Brakło im czasu by to ustalić…
Z nieziemskiej szczeliny wyłoniła się istota o wiele potężniejsza niż poprzednie stwory. Sunęła w kierunku środku placu, pozostawiając za sobą gęsty zielony szlam… Sam Sułtan Demonów przekroczył bramę naszego świata by przynieść mu ostateczne zniszczenie… W oddali widać było wybuchy wulkanu, trzęsienia ziemi sprawiały, że budynki i bruki pękały… Pojawił się ogromny wir, który wysysał powietrze. Jakimś cudem badaczki żyły wystarczająco długo by zobaczyć zagładę Ziemi. Aż do końca…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *