Było ich czworo, każdego dnia zmagali się ze strachem przed strzałem snajpera, gdy opuszczali swoje schronienie w poszukiwaniu zapasów niezbędnych by przetrwać. Musieli myśleć o wszystkim, planować na kilka dni do przodu. Co wieczór ustalali kto zostanie na warcie a kto ruszy w miasto by zapewnić reszcie żywność, wodę, leki… Rozdzielali między sobą narzędzia niezbędne do wykonania powierzonych zadań. Tej nocy, ktoś o czymś zapomniał, popełnili błąd, ten błąd kosztował ich życie…