Nadeszła Noc Łowów. Choć w Yharnam nie pozostała już żadna nieskalana dusza, tej nocy miasto wydawało się jeszcze bardziej opustoszałe. Przybyło wielu łowców gotowych postawić wszystko na jedną kartę by pokonać to obleśne, nieforemne cielsko o nieregularnych kształtach, tym cięższych do sprecyzowania, bo całe oblepione było przez pająki. Wszyscy mieliśmy jeden cel… pozbyć się potwora, zanim on przerobi nas na swoje danie główne. Jednak jest jeden szkopuł, tylko najzajadlejszy z nas, ten który zgromadzi najwięcej krwi tego monstrum, często nie stroniąc od podstępu i podłości wobec innych swej profesji, tylko jemu dane będzie opuścić to przeklęte miasto…
