Kolorów na planszy nigdy za wiele!

Dostałam dziś taki piękny prezent, niemałe uzupełnienie mojego warsztatu figurkowego. Zestaw farb świetnie wpasował się w brakujące lub kończące się zasoby. Będzie w końcu okazja sprawdzić, jak działa Flesh Wash, do tej pory, rozjaśniałam Strong Tone z medium, żeby te nudesy jakoś za ciemne nie wychodziły. Żółci także mi brakowało w zestawie, no i Magenta <3 Farb i lakierów w prawdzie się spodziewałam, bo już wczoraj dotarła do mnie radosna wiadomość ale w pudełku nie zabrakło kolejnych niespodzianek.
Kilka klimatycznych figurek, nawet wstępnie pomalowanych podkładem. Chyba z miejsca trafią na warsztat, no bo przecież nie mogą taką bladością straszyć 😀 Pudełeczka też super. Drewniane nada się idealnie do przechowywania jednego zestawu kości RPG a Deck Box poleci do mojej talii Arkham Horror LCG.
A no i jeszcze jest akrylowa szpachla do plastiku, nigdy nie używałam, ale już mam pomysł jak ją wykorzystam. Ciekawe co z tego wyjdzie.

Wszystkie te skarby trafiły do mnie z życzliwości jednego z Patronów OnTable. Bardzo ci dziękuję Marku! Na prawdę sprawiłeś mi wiele radości. Wkrótce wrzucę jakieś fotki prezentujące wykorzystanie tego zestawu, a tym czasem kilka figurek do Knockdown vol. II Nemesis, które zmalowałam naprędce wczoraj, żeby były gotowe do starcia.

Update: Zmajstrowałam skrzyneczkę, żeby pomieścić wszystkie farby!

Krasnolud już pomalowany!

Jeszcze kilka poprawek w kolorach i rozjaśnianie skóry, ale peleryna to całkiem zepsuta 🙁

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *