Gravehold opustoszało… Po nocach zdawało się słyszeć to głuche skrobanie o mury miasta. Wielu opuściło miasto w pośpiechu, zabierając ze sobą tylko najcenniejszy dobytek. 4 dzielnych magów zdecydowało się zostać i bronić murów. Często słyszeli jak nazywano ich głupcami. Bronili się długo, przygotowując coraz to potężniejsze zaklęcia. Trwał wyścig z czasem… Niestety ten (czas), nie działał na ich korzyść… Król wszystkich kłamców okazał się silniejszy. Magowie bram uciekli z miasta jako ostatni. Nie udali się jednak do oazy gdzie udała się większość mieszkańców, nie pozwolił im na to honor. Okryli się hańbą i słuch po nich zaginął. Czy będą w stanie stanąć do walki gdy kolejne miasto będzie potrzebowało pomocy?
