Tego wieczora nie wszyscy zgadzaliśmy się co do sposobu “załatwienia” naszej wspólej sprawy, jednak wszyscy bez wyjątku ponieśliśmy jej konsekwencje. Niemniej nie było czasu na kłótnie i roztrząsanie sprawy bo czas naglił a my wciąż nie wiedzieliśmy czy nasz nowy “znajomy” to wróg czy przyjaciel.
Zasięgnęliśmy języka i postanowiliśmy pociągnąć nasze śledztwo dalej. Jak można było sie domyślić, nie tylko my interesowalismy się sprawą tajemniczego Echa… Koniec końców udało się zdobyć to, po co przyszliśmy ale czy zdobyliśmy wystarczająco odpowiedzi by podjąć ostateczne decyzje? To trudny wybór a na dodatek Tekla zupełnie wyczerpała swoje pokłady mocy i musi odpocząć, gdy dojdzie do siebie, będziemy musieli coś ostatecznie postanowić…