[Uwaga, spoiler!] Na zlecenie Straży Miejskiej podjęliśmy się zadania, którego celem było ustalenie przyczyny skażenia wszystkich zbiorników wodnych w mieście. Sprawa była na tyle ważna, że nawet nie negocjowaliśmy zaproponowanej wysokości nagrody. Bez ociągania zeszliśmy nadgryzioną zębem czasu drabinką do podmiejskich kanałów. Nie przypuszczaliśmy nawet jakie okropieństwa nas tam czekają. Nie bez trudu przedarliśmy się przez 2 kolejne odnogi tunelu, obślizgłe żmije wypełzały z każdej możliwej dziury. W końcu dotarliśmy do szerokiego wilgotnego pomieszczenia oddzielonego od reszty solidnymi drzwiami. Na środku zauważyliśmy pokaźnej wielkości zbiornik, gdy już mieliśmy unieść pokrywę i dotrzeć do sedna zagadki, naraz z ciemnych zakamarków pokoju wyskoczyły na nas te obślizgłe paskudztwa. Całe galony lepkiego szlamu chlusnęły na nas tak nagle, że Tkaczce nie udało się zrobić uniku. Brute długo opierał się wciąż to nowym falom nacierających przeciwników, gromadzili się oni jak mrówki wokół zbiornika, tym samym odcinając naszemu bohaterowi jakąkolwiek drogę ucieczki. Tajemnica zatrucia w mieście nie ujrzy światła dziennego, tak jak nasi bohaterowie.